wyciagnij kule ze srodka, oskrob go tu i owdzie z wlokna i kladz do wody - koniec przygotowan w moim stylu. Slyszalem natomiast o przypadkach wielogodzinnego gotowania w roztworze soli, chociaz  "nie wim po co" Jezeli idzie to do krewetek - potrzaskaj go na drobniejsze, okragle kawalki - krewetki nie lubia wielkich jaskin - jak czulbys sie majac lozko i biurko na sali gimnastycznej? Polozenie takich kawalkow na dnie tworzy "mikrojaskinie" tworzace kryjowki dla krewetek. Moje robaczki lubia sobie w nich siedziec, a dodatkowo na powierzchni takiej "mikrojaskini" przywiazuje mech lub galezatke - wyglada przebosko ;-)

ja tam swoj tylko w goracej ale nie gorowanej wodzie nawet go nie skrobalem fajnie wyglada taki owlosiony