Skopiuje opis z innego forum bo mi sie nie chce pisać na nowo: :D
Witam, chciałbym zaprezentować wam mój malutki zbiornik Przeszedł on sporo, nawet bardzo. Jednak odkryłem swoje powołanie - krewecie Akwarium stoi od 29(?) lipca. Z początku miało to być nature, ale był pewien problem z glosią Po wielu przemyśleniach uznałem że zorbie krewetkarium. Jak widać na zdjęciu trochę glosi jest, zobaczymy jak będzie sie jej chciało rosnąć. Jak z tego nic nie wyjdzie, na jej miejscu zostanie posadzony eleocharis, który dość szybko sie rozrasta. Akwarium po ataku glonów brunatnych (które same ustąpiły, ja tylko wyjmowałem ich ile sie da ), i jak widać pozostałości po ataku zielenic (nitek). Przypuszczam że to jeszcze nie koniec wojny z zielenicami, ale jakoś to będzie No to do rzeczy:
Wymiary: 40x25x25h Filtracja: wew, aquael FAN 1. Ogrzewanie: brak, jak będą problemy z utrzymaniem temp, grzałka dojdzie. Oświetlenie: 2x 8W + odbłyśniki (4000K+8500K) Nawożenie: PlantaActiv mikro+makro, CO2 z bimbrowni. Jak sie złamie (ale narazie nie mam takiego zamiaru) pewnie zastosuje PG. Podmiana: około 4-5l 2x w tygodniu, czysta kranówa. Parametry wody: pH-6,5 gH-13 kH-9 Reszty nie mierze (do no3 sie nie przyznam) Fauna: Prawdopodobnie red cherry i otoski (nad otoskami sie jeszcze zastanawiam) Flora: Gałęzatka (Cladophora aegagropila) Eleocharis acicularis (trochę przycięty) Glossostigma elatinoides (pewnie znów będzie w górę rosła...) Hemianthus micranthemoides Java moss Weeping moss
Fotka:
|